Obsługiwane przez usługę Blogger.
RSS

Tytuł bez pomysłu

  Z powodu mojej imprezy osiemnastkowej w zeszły weekend Zołza z Panią(tą od "Zejdź z Wersalki") wyemigrowała do dziadków. Oboje byli naszą sunią zachwyceni, a dziadek wychodził z nią na nadprogramowe spacery np. o 22 ^^ Niestety zbuntowali się w kwestii imienia naszego rudzielca i nie chcąc jej "tak brzydko" nazywać stworzyli jej pieszczotliwe zdrobnienie "Zunia". Zunia jest o wiele bezpieczniejszym nazywaniem pa niż Zołza. Mama będąc z psiną na spacerze szła w pewnej odległości przed małżeństwem, a gdy przywołała psa właściwym imieniem owy mąż zwrócił się do żony "Patrz, nawet ta pani się na Tobie poznała" 
  Moje koleżanki, zaproszone na imprezę (zanim Zołzę eksmitowałyśmy z domu) stwierdziły, że nasz pies jest nadaktywny, ma ADHD i (co jest zgodne z prawdą) jest nie wychowanym szczeniakiem - ale nad tym pracujemy ^^ 
  Dzisiaj na spacerze w przeciwieństwie do ciągłego deszczu świeciło słońce, więc wzięłam aparat:  

Korzystając z pourodzinowego przemeblowania Zołza znalazła sobie kolejne miejsce do leżenia:



  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS